czwartek, 21 sierpnia 2014

Zaparzaczka do herbaty

Herbata obok kawy i kakaa jest jednym z moich ulubionych napojów na gorąco :)
W ostatnim czasie coraz częściej przestawiam się na herbaty liściaste...
(Nawet zaakceptował to i polubił mój mąż) ;)
Najbardziej przeze mnie lubiane się zielona z pigwą i niedawno odkryta
Lipton Earl Gray :) z bergamotką i nagietkiem :)
Polecana od zawsze przez moją Barę, dopiero parę miesięcy temu wpadła w me ręce

Jedynym minusem herbat liściastych są... liście :P Pływające po całym kubku...
Trzeba było temu zaradzić... Dlatego też, gdy zauważyłam w Tchibo,
w najnowszej kolekcji zaparzaczki sercowe byłam prze szczęśliwa :D
















Fajny design, sitko ze stali nierdzewnej, można myć w zmywarce
Czego chcieć więcej...?

enjoy the moment! :) 

3 komentarze:

  1. Widzę powrót do blogowania po przerwie z krokusami:D bardzo:) a ja czekam jeszcze z niecierpliwością na jakieś "obszerniejsze" zdjęcia salonu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tutaj kilka zdj ;)
      http://mojeukochane4katy.blogspot.com/2012/09/salon.html

      Usuń
  2. Ale świetny gadżet! :)

    Zapraszam również do siebie: http://scritto-con-la-pasta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń