Herbata obok kawy i kakaa jest jednym z moich ulubionych napojów na gorąco :)
W ostatnim czasie coraz częściej przestawiam się na herbaty liściaste...
(Nawet zaakceptował to i polubił mój mąż) ;)
Najbardziej przeze mnie lubiane się zielona z pigwą i niedawno odkryta
Lipton Earl Gray :) z bergamotką i nagietkiem :)
Polecana od zawsze przez moją Barę, dopiero parę miesięcy temu wpadła w me ręce
Jedynym minusem herbat liściastych są... liście :P Pływające po całym kubku...
Trzeba było temu zaradzić... Dlatego też, gdy zauważyłam w Tchibo,
w najnowszej kolekcji zaparzaczki sercowe byłam prze szczęśliwa :D
Fajny design, sitko ze stali nierdzewnej, można myć w zmywarce
Czego chcieć więcej...?
enjoy the moment! :)
Widzę powrót do blogowania po przerwie z krokusami:D bardzo:) a ja czekam jeszcze z niecierpliwością na jakieś "obszerniejsze" zdjęcia salonu;)
OdpowiedzUsuńtutaj kilka zdj ;)
Usuńhttp://mojeukochane4katy.blogspot.com/2012/09/salon.html
Ale świetny gadżet! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie: http://scritto-con-la-pasta.blogspot.com/