W przenośnym i dosłownym tego słowa znaczeniu...
Od zawsze, gdy marzyły mi się własnie cztery kąty, jednym z punktów zapalnych tych marzeń był... kominek... Mogłabym godzinami się wpatrywać w płomienie, kocham zapach świeżego i palonego drewna i uwielbiam być otulona ciepłem jakie on Nam daje...
Inspiracji było co nie miara... Miał być prosty, bez udziwnień, ale też nowoczesny i stylowy ;) Taki po prostu - normalny. I tym oto sposobem wyniuchałam kilka wpadających w oko projektów. KLIK
I na inspiracjach bazując został stworzony taki a nie inny...
I tak już jest... Daje dużo ciepła i sprawia, że jest mega przytulnie...
Cóż - jednym słowem - marzenia się spełniają.
F-kcb
<3
"Są różne rodzaje miłości.
Jedne tlą się latami, jak ogień podtrzymywany w kominku,
inne wybuchają gwałtownie jak wulkan i równie szybko gasną."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz