Dopiero drugiej wiosny w tym miejscu,
postanowiłam wykorzystać przestrzeń na wolnym powietrzu
i zainwestować w doniczki, ziemię i multum nasion.
Pierwsze co - warzywa!
Co będę opowiadać - uwielbiam nowalijki :)
A jeśli mam je zjeść ze "swojego ogródka" to już w ogóle bosko ;)
Po niecałych 2 miesiącach od wysiewu są już pierwsze efekty! :D
Rzodkiewki wystartowały najszybciej.
Dziś postanowiłam zebrać jedną z nich, której się bardzo spieszyło na powierzchnię.
Jej zapach jest obłędny, a smak?!
Bardzo ostra! :) Takie lubię najbardziej,
a nie jak nieraz się dostanie - mdłe, bez smaku i zapachu...
Bardzo dużym zaskoczeniem była dla mnie... żółta fasolka szparagowa!
Matko! Uwielbiam ją gotowaną z bułką tartą lub śmietaną!
To między innymi na nią czekam całą zimę i wiosnę :D
Któregoś niepozornego dnia podeszłam do mojej "fasolkowej" doniczki,
a tam już tyle strąków! :) (i małych zielonych strączków)
Żal mi ich zbierać, gdyż kilkoma się nie najem :P
Czekam zatem wytrwale na cały talerz :))))))
Innym warzywkiem, które dość szybko się rozwija w moich warunkach
(najpierw domowych teraz balkonowych)
są pomidorki koktajlowe...
Póki co cała ich moc skupia się na łodygach i listkach,
które obłędnie pachną... :)
Czekam tylko na moment, aż zaczną pojawiać się słodkie, czerwone kuleczki.
Moim kolejnym celem prócz kwiatów... są owoce ;)
Już mam w głowie plan krzaczków i łodyżek,
z których za kilka miesięcy "zbiorę słodkie zbiory" :D
Polecam wszystkim zabawę w ogrodnika! :)
To nic nie kosztuje i czasu nie zajmuje,
a daje ogrom frajdy i dobrego smaku...
ta fasolka to Ci wyszla swietnie! ;) az dziw ze na balkonie mozna wyhodowac takie cuda..:) zaluje ze sama nie zrobilam ale ja mam maly balkonik i i tak moglabym moze jedna-dwie donice:D
OdpowiedzUsuńkochana zasiej! :D zobaczysz, że w mig będziesz miała garstkę pysznych warzyw! :) :*
Usuń