Ehh... Coroczne "święto miłości" przypadające na 14 lutego...
Tak bardzo skomercjalizowane, że aż trudno przejść obok niego obojętnie :)
Teoretycznie mówi się, że gdy się kogoś kocha nie jest ono ważne,
bo? Kocha się kogoś przez cały rok. I taka jest prawda.
Ale w sumie...? Gdy człowiek jest tak zaganiany, zapracowany w ciągu całego roku,
każdego dnia,
nie ma zwyczajnie czasu pomyśleć o jakimś miłym, małym upominku dla drugiej osoby,
który wywołał by uśmiech na buzi...
Tak i My :) Zdarzają nam się niespodzianki od czasu do czasu,
ale dlaczego nie zrobić czegoś miłego i tego dnia ;)
Ja postanowiłam postawić na mały upominek,
za którym mój mąż chodził już od kilku tygodni - więc to była tylko formalność,
że prędzej czy później to zdobędzie.
Oczywistym jest, że o wiele milej dostać to niespodziewanie,
w niecodziennym opakowaniu ;)
Natomiast muszę przyznać,
że jakże wielkie było moje zdziwienie, gdy po powrocie z pracy czekały na mnie kwiaty...
i nie tylko :D
Prezent tak okropnie ukartowany! Ale tak przeze mnie odwiecznie porządny! :)))
Mój jedyny, ukochany, osobisty - przepiśnik! :)
Ahh nareszcie będę miała wszystko pod ręką
i nie będę musiała włączać bloga, za każdym razem gdy zachce mi się pizzy czy szarlotki.
Prezent przygotowywany od dawna, dzięki uprzejmości Moniki :)))
Dziękuje kochana! Jesteś wielka!
Cudowne wykonanie, dbałość o każdy szczegół.
Jest wspaniały!...
Mężu dzięki za genialną niespodziankę!
Jak by to powiedzieć - nigdy bym się nie spodziewała! :D
Kocham Cię! Każdego dnia i z każdym dniem coraz mocniej! :*
(Znasz mnie jak nikt inny...)
przepiękne prezenty!
OdpowiedzUsuńi jak ładnie zapakowane :)
to prawda, prezenty są cudne, wlasnie przez to wykonanie i opakowanie wygladaja jak z bajki:) przepisnik przepiekny, ma dziewczyna talent! :) Ty pasujesz do takich pieknych subtelnych rzeczy:):* ode mnie masz serduszko <3<3<3 :D :*:*:*
OdpowiedzUsuń