Ponieważ na dniach wyjazd... Czas prania, prasowania i pakowania...
Coś między jednym praniem a drugim trzeba robić :)
Nie lubię (za długo) siedzieć bezczynnie :p
Więc zważywszy na to, że mam w szafce dużo cukru i octu,
a w lodówce pełno warzyw naszła mnie złota myśl - a może jakieś przetwory?
Najpierw więc padło na marynowaną paprykę!
Kocham paprykę! Czerwoną, zieloną, białą - wszystkie!
I na kanapce i w leczu, w przeróżnych sosach - może być jak dla mnie w każdym daniu.
Składniki zalewy:
5 szklanek wody
0,5 szklanki octu 10 %
3/4 szklanki cukru
0,5 szklanki oleju
1,5 łyżeczki soli
10 kulek ziela angielskiego
10 ziaren pieprzu
5 liści laurowych
1,5 łyżeczki gorczycy
Zalewa taka - jak dla mnie - starczyła
na jakieś 6-7 małych słoików zapełnionych papryką.
Wykonanie:
1.Myjemy paprykę, wykrawamy ogonki, nasiona i białe błonki.
Kroimy ją w kawałko-plastry - jakie kto lubi.
2.Na dnie słoika kładziemy piórko cebuli, 1-2 liście laurowe i układamy
ściśle papryki.
3.Zalewę gotujemy, odstawiamy na kilka minut to przechłodzenia,
następnie zalewamy nią słoiki.
4. Na końcu pasteryzujemy ok 15-20 minut.
Paaachnie zniewalająco!
(smakować będzie pewnie tak samo) :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz