Nasza kuchnia do najstarszych nie należy ;)
Jednak od przeprowadzki, nigdy nie było czasu by ją urządzić do końca
- jak należy. Była "mało kuchenna".
Dziś przyszło nam załatwić kilka spraw urzędowych,
ale przy okazji postanowiliśmy wykorzystać wolny dzień
właśnie na "ukuchnienie" naszej kuchni ;) (jeśli tak można w ogóle rzec...)
Stwierdziliśmy, że w końcu "obłożymy" panelami półki pod okapem,
a z pozostałości paneli wykonaliśmy kilka małych półek na duperele.
Mieliśmy w głowie też plan, jak wykorzystać olbrzymią przestrzeń
nad blatem kuchennym.
Po całodniowym jeżdżeniu - zmarnowani wróciliśmy do domu...
Fi od razu zabrał się za narzędzia i pracę...
A ja za rozpakowywanie <sasasa> i... CZYNNE POMAGANIE ;)
Zeszło nam na tym jakieś... - 4h?
A efekty - chyba zadowalające... :)
Nareszcie kuchnia zaczyna nabierać charakteru...
ach jaki piękny magnes, może wreszcie nie będą mi się gubiły nożyczki ;) Idę sprawdzić czy mam gdzie skopiować Wasz pomysł.
OdpowiedzUsuń100k
:D
UsuńŚwietny kolor ścian. Taka ciepła a zarazem delikatna zieleń baardzo pasuje do całej reszty :-) Fajny wpis, śledzę bloga i czekam na kolejne : )
OdpowiedzUsuń